Strona:Poezje (Gaszyński).djvu/026

Ta strona została uwierzytelniona.

czeńska zapisaną zostanie w księdze zasług polskiego ludu!
Wypadki niespodziewane w kraju obudziły go na chwile z otrętwierna i boleści, iż pochwyciwszy rozstrojoną gęślę, niezwykłym dźwiękiem ludowi swemu po raz ostatni zaśpiewał. Było to «Kilka pieśni dla kraju» w roku 1864 w Paryżu wydanych. — Od tego śpiewu ostatniego rozbolała gęśla zamilkła na zawsze!
Życie jego stało się odtąd jednem bolesnem marzeniem, letargiem, z którego nie obudzon dla świata, zamarł na zawsze. Ostatnie wypadki w kraju, upadek powstania, krew lejąca się potokami z ofiar niewinnych pod nożem i mieczem Moskala; jęki tysięcy mężów, kobiet i dziatwy, młodzi i starców, gnanych w ostatnie krańce Sybiru; nareszcie omdlałość współczucia w Europie dla męczonego narodu — wszystko to przygnębiło umysł i serce Gaszyńskiego niezwykłem brzemieniem. Genjusz i władze jego upadły — za nimi i ciało. Słabość jego nóg wzmogła się gwałtownie, iż mu prawie zupełnie posłuszeństwo wypowiedziały — i zmuszony był dla podtrzymania ich władzy, ciągle co lato po kąpielach przebywać.
Tak dowlókł to życie do roku 1866, który miał go z męczarń ziemskich i więzów cierpienia wyzwolić, a połączyć tam, wysoko, z tem co miał na ziemi najdroższego.
Dnie 6, 7, 8 października były jego powolnem konaniem. Całe te dnie walczył ze śmiercią w największych cierpieniach, które mu przytomność odbierały — przecież