Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.
DO ORKI.


Do orki bracia, do orki,
Pora czas wskrzesić miniony,
Chudobę wzięły pomorki,
Odłogiem leżą zagony!

Do orki, dzielny mój ludu,
Orz swoje łany prześliczne,
A z potu twego i trudu
Wystrzelą kłosy pszeniczne.

Do orki dziewczę liljowe,
Orz pilnie ściegi na płótnie,
Trza biednym oddać połowę,
Co Bóg dał Tobie rozrzutnie.

Do orki bracia pieśniarze.
Kwiaty rozkwitły już z kiści,
Drży przestwór w ptasząt rozgwarze,
Czyż zasną bracia lutniści?

Do orki ojcze kapłanie,
Miłości weźmij pług z nieba,
Bóg posiał ziarna na łanie,
Jeno podorać potrzeba.