Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/212

Ta strona została uwierzytelniona.

Próżna modła — łzą zaciekła
Nieszczęsnemu cała twarz.
„Gdy im zsyłasz męki piekła,
Mię, o Panie za nich karz!

Mię na bólów powal łoże!
Mię niech ręka dotknie Twa!
Mię... — o przebacz wielki Boże!
— A któż dziatwie chleba da?”

Chciał rozegnać troski chmurę,
I do pracy jął się w lot.
— Lecz nim ramię podniósł w górę,
Z martwej ręki padł mu młot.