Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/81

Ta strona została uwierzytelniona.

I kokardka jakoś krzywo,
Więc poprawić trzeba żywo. —

Już odeszła — wzięła mufkę —
Jeszcze w lustro zwraca główkę,
I jak ptaszek po nad wodą —
Tak się pieści z swą urodą. —

Potem poszła ukłonami
Darzyć młodych i oczkami
Połaskotać serca młode,
Co się gapią w jéj urodę. —

Bo téż gapić się w nią godna, —
Jak aniołek, tak urodna,
Jak chabinka — taka wiotka,
A jak rybka — taka trzpiotka. —

A gdy czasem się zadąsa,
Lub zasmuci, lub jéj nudno,
Główkę zwiesi lub nią wstrząsa —
To napatrzyć się jéj trudno. —