Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/95

Ta strona została uwierzytelniona.
SPOWIEDŹ.


Kiedym był młody — i bardzo młody —
Kochałem pannę cudnéj urody.
By ją wciąż widzieć — ptaszkiem być chciałem,
Gdy ją bolała główka — płakałem,
Wieczór paciorkim odmawiał za nią,
Aż raz szepnąłem: ja kocham panią. —
A ona rzekła: jeszcześ za młody,
I jabłko dała mi dla ochłody.

Gdym podrósł trochę, kochałem drugą;
Ale z daleka i to nie długo.
Raz ją w kościele w ławce ujrzałem —
Odtąd marzyłem o niéj — wzdychałem,