Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/010

Ta strona została uwierzytelniona.
NA WSTĘP

DO PROJEKTOWANEGO PISMA

POD TYTUŁEM

OCHRONA.



Kiedy świat się zaburza my starym zwyczajem
Pod wichry i zamiecia skibę ziemi krajem;
Niewielkie nasze czyny, niewyniosłe cele,
My przy rodzinnym polskim zasiadłszy popiele
Ostatnią w nim iskierkę kryjemy przed słotą,
Iskrę nazwaną starą ojców naszych cnotą;
Otulamy ją skrzętnie by jéj deszcz nie zalał,
I wicher nie rozrzucił co się tak rozszalał.
Nie nam pochwały świata, nie nam płonne zyski,
Ani nawet serdeczne przyjaciół uściski,
Nagrodą naszą całą ta jedna myśl czysta,
Że z tych naszych zachodów przyszłość coś skorzysta,