Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/104

Ta strona została uwierzytelniona.
STABAT MATER.



Wiatr w przelocie skonał hyżym,
Przeniknęła ziemię zgroza,
Krzyż na skale, a pod krzyżem,
Stabat mater dolorosa.

Żadnych słów i żadnych głosów,
Krew z korony Bożéj spływa;
W obec Boga i niebiosów,
Stała Matka boleściwa.

Na konania patrząc bole,
Rany, pręgi od powroza,
Na łzy oczu, cierń na czole,
Stabat Mater dolorosa.