Strona:Poezje Teofila Lenartowicza2.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

Nim wstać przyjdzie dziadzinie,
Dużo wody upłynie,
Wszystka woda upłynie.
Nim czas jego dośpieje,
Dużo wiatru przewieje;
Wszystkie wichry przelecą,
Wszystkie gwiazdy przeświecą.
Już on dobił do domu,
Łzą zapłacił od promu,
I dzwon w cichéj ustroni
Już dom, dzwoni dom, dzwoni,
Dom, dom, w koło powtarza,
Tak samo dla nędzarza,
Jak dla króla, cesarza.

I tak na zorzy złotéj,
To dzwonek dla sieroty,
Rajskie szczere tęsknoty,
A w poranku dla Basi,
Co śpiewa jadą nasi,
I dla gromady ptasiéj.
W południe na dożynku