Strona:Poezje Wiktora Gomulickiego.djvu/162

Ta strona została skorygowana.
*

Straszna to pani, choć zachwyca
Melancholijnym wdziękiem lica,
Z którego patrzy tajemnica;

Chociaż w pałace zmienia bory,
Drugich kamieni ma kolory,
Osrebrza noce i wieczory.

Straszna — bo kwiatom więdnąć każe,
Straszna — bo robi z pól cmentarze,
Straszna — bo z nędzą chodzi w parze.