Strona:Poezje Wiktora Gomulickiego.djvu/83

Ta strona została uwierzytelniona.

Tłum wiernych szeptał modły i kłaniał się Panu,
W powietrzu pływał zapach nardu i szafranu,
Strumień, jak wąż, rozwijał srebrnołuskie sploty —

A gwiazdy tak błyszczały, jak szabaśnik złoty...