Ta strona została przepisana.
Nie było sędziego, nie było słuchacza.
By wzruszon wzruszeniem okolném,
Nie wołał: „Przebaczmy! Bóg przezeń przebacza!“ —
Sąd powstał — i więzień był wolnym.
Był wolnym — lecz wstydu i zgryzot katusze
Sumieniem targały dopóty,
Aż grzesznik zmiękczony, w pokorze i skrusze,
Padł na twarz przed tronem pokuty.
I jakby cud Boży duch Litwy ożywił,
Tysiącom przodkując z okoła,
Jan–Karol Chodkiewicz, Sierotka Radziwiłł,
Wrócili do Matki–Kościoła.
1868