Ta strona została przepisana.
I gniew mię burzy, i żal mię wzrusza,
Ilekroć widzieć mi trzeba;
Jak się anielska piękność i dusza
Unuża w pracy dla chleba.
A tak dziwnego jest coś w tym razie
W owym i gniewie i bólu,
Jak gdybym Świętą, com czcił w obrazie,
Ujrzał u żniwa na polu.
I w tém uczuciu zda się odsłania
Tajna przeznaczeń zawiłość:
Czém tu, z Boskiego snać powołania.
Winny być: Praca i Miłość.
Praca na ziemi, jest z sądu Pana
Karą ludzkiego rodzaju;
Lecz mu na ulgę Miłość zesłana,
By nie zapomniał o raju.