Ta strona została przepisana.
O! bo do tajemnic Nieba,
Jak do nowych ziem odkrycia,
Genijuszom jeszcze trzeba
Rozpromienieć w świętość życia!
∗
∗ ∗ |
Koperniku! w twym żywocie
Świętość piérwsze miejsce bierze.
Nieskażony w ludzkiej cnocie,
Niezachwiany w Boskiej wierze!
Tyś nad laury w grodzie Romy,
Nad Italski strop gwiaździsty,
Przeniósł ojców dach poziomy,
Przeniósł mroczny kraj ojczysty.
I w tym kraju — tyś nie pychy,
Nie potęgi szukał pańskiéj;
Chrystusowy sługa cichy,
Mąż pokory chrześcijańskiéj.
Pracą ducha — prawdy Bogu,
Pracą serca — służąc bratu,
U mogiły ledwo progu
Tyś twą sławę zwierzył światu.
Kresem prac twych i nagrodą
Był zgon święty. — Dziś narody
O kolebkę twą spór wiodą!...
Lecz co martwe rodowody?