Strona:Poezye (Odyniec).djvu/238

Ta strona została przepisana.

Z jednych — choć z góry i z dołu,
Płynie rąk światło i woda.
Źródłu hołd nieście pospołu,
Ono wam wzajem sił doda.

I gdy się rzeka w swém morzu
Bez śladu zmiesza i zginie;
I gdy się w niebios przestworzu
Tęcza w mgłę kiedyś rozpłynie:

To wam u świata na wieki
Niech wspólną pamięć zaręczy:
Że kto się wpatrzył w głąb’ rzeki,
Ku Niebu wzniósł się po tęczy.

1855.