Ta strona została przepisana.
Komu w lesie
Ją zaniesie
Wietrzyk w swym powiewie.
Lecz głos śpiewów,
Lecz woń krzewów,
To głos, tchnienie wiosny;
Z nich się składa,
Przez nie włada
Urok jéj radośny.
A gdy wzbudzi
Wdzięczność ludzi
Bogu, za jéj datek:
Są–li cudze
Téj zasłudze
Ów ptaszek i kwiatek? —
O! dziewico!
Gdy ci świécą
Myśli, jak promienie:
Gdy w twém łonie
Tchnie i płonie
Swięty żar — natchnienie:
Choćby wszyscy
Twoi bliscy
Odwrócili ucha;