Ta strona została przepisana.
Bo to wszystko w malignie
Widzi: — serce w nim stygnie,
Rwie się — lecz się nie dźwignie.
Doktorzy się porwali,
Krew znów puścić kazali,
A Djabeł szeptał daléj:
„No, cóż? już twoje zbiory
Zabrali sukcessory! —
Patrz! co z nich zrobi który.
„Patrz! ten gra w faraona.
No! ależ gra szalona.
Na raz pół miliona!
„Patrz! tamten daje bale.
Co za mebl! co za sale!
Jak to wszystko wspaniale!
„Patrz! trzeci swéj metressie
Część twych klejnotów niesie —
Patrz, patrz! jak ich jéj chce się!“
Pan, na widok takowy,
Wskoczył, i włos rwąc z głowy,
Padł bez zmysłów i mowy.
Djabeł grzeczny dopóty,
Tu wrzasnął pełen buty:
„No! minął czas pokuty!