Ta strona została przepisana.
(MATKA DO SYNA).
„Jak cię zwać — synem, czy wrogiem?
Ty, co w ciągłym żądz twych szale,
Sam w grzech z grzechu brnąc zuchwale,
Mnie waśnisz z ludźmi i z Bogiem,
I w matki duszy niewieściéj
Topisz miecz ciągłéj boleści? —
„Gdzie dom? gdzie skarby? gdzie ziemie?
Co ojciec twój przez wiek długi,
Życiem pracy i zasługi
Nagromadził — by swe plemię
Zostawić w chwale u świata,
Jak sam w niéj przeżył swe lata? —
„Marnotrawco! obacz na co
Tyś je strwonił? Co z nich komu?
Co z nich tobie, okrom sromu?
Kto są, co się z nich bogacą?