Ta strona została przepisana.
I woła zdaleka:
„Pokaż inną drogę!
Za wioską jest rzeka,
Przejechać nie mogę.
„Ni mostku żadnego,
Ni brodu wytropić.
Chcesz–li mnie młodego
Niewinnie utopić?“ —
— „To jedź pan drożyną,
Na prawo kurhanu.“ —
— „Bóg zapłać, dziewczyno!“ —
— „Dziękuję Waćpanu.“ —
W las poszła drożyna.
Nie widać młodego. —
Westchnęła dziewczyna —
Oj! wiém ja, dla czego.
W gaiku zielonym
Dziewczę rwie jagody;
Na koniku wronym
Jedzie panicz młody.
I zawoła znowu:
„Dziewczyno! dla Boga!
Wjechałem do rowu,
Takaż twoja droga?