Strona:Poezye (Odyniec).djvu/625

Ta strona została przepisana.
ANTIDOTUM.

BARTOSZ I GRZELA.




BARTOSZ.

Cóż to znów za kaprys, Grzelo?
Wieść się po wiosce roznosi,
Żeś się ty rozkochał w Zosi,
A cóż to będzie z Anielą?...

GRZELA.

Mniejsza o nię!

BARTOSZ.

Jakto mniejsza?
Tyś ją przecie kochał stale.
Zosia piękna, prawda! ale
Od Anieli nie piękniejsza

GRZELA.

Milsza dobroć niżli wdzięki!
Prawda, żem kochał Anielę,
Żem się dla niéj tracił wiele,
Wiele znosił prac i męki.