„Ale tkań z mojéj przędzy jest ozdobą świata,
„Twoję, każdy precz z domu jako brud wymiata.“
Z skutków niech sądzi rozum, serce i sumienie,
Co jest mędrsze: Egoizm, czyli Poświęcenie?“
„Ach! jak ciężko, jak ciężko!“ rzekł ślimak, na grzbiecie
Dźwigając swą skorupę i pełznąc tuż z glistą.
A ona: „Twój to własny ciężar tak cię gniecie,“
A ja dodam: że twój to obraz, egoisto!
Dusza twoja — to ślimak; wieczna myśl o sobie,
To skorupa, co dźwigasz; co tak cięży tobie.“
Woda z ogniem wiadomo w jakiéj żyją zgodzie.
Raz, gdy się ognia zgasić nie udało wodzie,
Wybuchł w pożar; i wzajem poprzysiągł za karę
Zniszczyć wodę. — Nie zniszczył, lecz zamienił w parę.
Woda zaś w nowym kształcie poczuwszy swe siły,
Poruszyła machiny, co pożar zgasiły. —
Muzyk nastrajał skrzypce. „Co nas tak musztrujesz?“
Ofuknęły: „Pozrywasz i kołki i stróny.“ —