Strona:Poezye (Rydel).djvu/062

Ta strona została uwierzytelniona.



Szuwary wiotką podnoszą kiść
I w cichym szeleszczą pogwarze,
A wodnych lilii szeroki liść
Rozkłada się w płaskie wachlarze,
Jak gdyby ktoś miał ku nam tu iść
Po sennym jeziora bezmiarze.

Kto? — nie wiem... Czujesz wilgotny chłód?
Ptak nocny łopoce się w lesie,
Czernieje nagle zwierciadło wód
I liść nenufarów tych gnie się...
Po liściach śliski czy słyszysz chód?
— Strach nocny nad wodą się niesie!..