Ta strona została uwierzytelniona.
Leżę w nocy długo
I zasnąć nie mogę,
Miesiąc białą smugą
Pada na podłogę.
W pół-świetle pół-ciemnie
Widzę oczu parę,
Patrzą prosto we mnie
Rzewne oczy szare.
Choć powieki zmrużę,
Śnią mi się w pół-jawie
Te siwe, te duże
Patrzące ciekawie.
Wy oczęta jasne
W księżycowej smudze,
Widzę was nim zasnę,
Ujrzę, gdy się zbudzę.[1]
- ↑ W spisie treści niniejszy wiersz występuje pod tytułem „Leżę w nocy długo“.