Ta strona została uwierzytelniona.
Zagrajcież jej grajkowie,
Bo już wyszła z komory —
Wyszła z wieńcem na głowie
Ta jedyna, kochana;
Błyszczą na niej ubiory,
Błyszczy na niej katana
W srebrne listki utkana.
Zagrajcież jej grajkowie,
Bo już wyszła z komory —
Jak królewska korona
Z kwiatów złotych pleciona,
Tak wieniec na jej głowie
A z wieńca na ramiona
Biją wstążek kolory.
Zagrajcież jej grajkowie,
Bo już wyszła z komory —
Niech mi teraz kto powie,
Czy jest w całym Krakowie
Czy jest na całej ziemi
Rozkoszniejsza uroda
I z oczyma słodszemi?
Zagrajcież jej grajkowie,
Bo idzie panna młoda![1]
- ↑ W spisie treści niniejszy wiersz występuje pod tytułem „Panna młoda“.