Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/19

Ta strona została przepisana.

starczą nam przykładów. Obok tłumaczenia dwóch hryj ze zbioru P. Fauriel, umieszczę znajomy ustęp z Elektry Sofokla:

ω φιλτατον μνημενον etc.,

któréj wykład, przed kilką jeszcze laty słyszałem z ust drogiéj pamięci G. E. Groddeck. Łzy cisnące mi się do oczu na to wspomnienie, są słabym hołdem wdzięczności za tyle zasług, które ten mąż uczony położył w naszym kraju!

W pieśniach idealnych, imaginacija ludu nowogreckiego pokazuje się z większą rozmaitością, swobodą i ogniem, niż w innych. W nich to najczęściéj dostrzegamy śladów wyobrażeń starożytnych. Gmin dzisiejszéj Grecii nic nie wie o swoich przodkach. Wieśniacy Thessalii mają podanie, iż na ich ziemi, dawnemi czasy, mieszkały jakieś olbrzymy, wiary pogańskiéj, pod imieniem Hellenów, tak wysocy i ciężcy, że gdy który z nich upadł na ziemię, umierał, niemogąc powstać na nogi dla zbytniego ogromu! Podziśdzień Thessalija jest ojczyzną wróżek i czarownic, sprowadzających na ziemię księżyc, wywołujących duchy i t. p., znajdujących jeszcze wiarę u Rzymian za czasów Cezara.[1]

  1. Hanc ego de coelo ducentem sidera vidi,
    Fulminis haec rapidi carmine vertit iter: