Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/25

Ta strona została przepisana.

Kroki i jesta w balladzie rycerskiéj, mają coś nagłego, dzikiego, i to wszystko, czém się odwaga i siła maluje. W balladzie miłośnéj, wszystkie poruszenia są kierowane taktem powolniejszym, bardziéj zręczne i piękne niż śmiałe. Podobne téż tańce mieli starożytni Grecy. Jeden z najpóźniejszych wojażerów po Grecii, zaproszony na wesele pewnego z możnych mieszkańców Morei, widział, między innemi, taniec żołnierski i ślubny (pyrrique et nuptial), zupełnie zgodny z opisem znajdującym się w XVII księdze Ilijady.
Pieśni, którem przetłómaczył, dostateczne są do utworzenia sobie czystego pojęcia o charakterze poezii ludu nowogreckiego. Dodam tylko, że przedmioty nieżywotne, góry, rzeki, podobnie jak zwierzęta i ptaszki, często w niéj rozmawiają. Niekiedy widna chęć uszlachetnienia rzeczy zwyczajnych. Żelazo np. i inne kruszce mniejszéj wartości, są w pieśni złotem lub drogiemi klejnotami; wszyscy Kleftowie błyszczą się od bogactw; ich konie kute srébrem, ich rzędy sadzone perłami!! Prostota i moc wyrażeń towarzyszy niekiedy dziwnym wyskokom dziecinnéj wyobraźni, lub naiwności przechodzącęj w śmieszność. „Dzieci Kacantonisa (mówi autor pieśni o Diplu) kule jak zrazy, a proch jak ryż jedzą; Turków zabijają jak koni, Agów rzną jak owce.“ Zresztą styl jednostajny, do zwy-