Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/65

Ta strona została przepisana.

Nie mów o moich ranach, o mym zgonie,
Powiedz im tylko, że gdzieś w cudzéj stronie,
Gdzieś za górami, gdzieś za morzami,
Poiąiem żonę, niechcąc żyć z wami,
Zimną, ponurą, ale nie płochą;
Że mi kamienie odtąd szwagrami,
Że mi surowa ziemia macochą“

separator poziomy
ŚLUB NIESPODZIANY.
(ο ἂξαφνος γάμος.)

Ballada ta, powszechnie znajoma na wyspach Archipelagu, przypomina balladą angielską: Lord Thomas and fair Eleanor.[1]

Siedzę ja sobie pewnego ranka,
Wiążę dla Jasia różowy sznurek,
Dla mego Jasia, mego kochanka.
Patrzę ja sobie na bliski wzgórek,
Aż leci ptaszek, wleciał i śpiéwa
Siadłszy na moim grzebieniu z drzewa.


  1. W balladzie wspomnianéj, Eleonora pyta przy jeżdżającego kochanka:

    „What news, what news, Lord Thomas, „she said,
    What news, hast thou hrought nato me?“
    I am соme to bid thee to my wedding,
    And that is bad news for thee.“