Azza ma spała. Twarz w niebo zwrócona,
Uśmiéch na ustach półotwartych kona;
Snać patrząc w niebo usnęła niedawno,
Snać że myśl jakąś niebieską, zabawną,
Co się wjéj ustach tak dziecinnie śmiała,
Sen ukołysał nie dawno. Gdyż jeszcze
S pod jéj ust, zębów sznureczek perłowy
Świecił się, jeszcze radość w twarzy tlała,
Jak tleje słońce przez wiosenne deszcze,
Przez mgły. Jéj jedna ręka wyżéj głowy
W alabastrową zgięła się arkadę.
Jéj druga ręka na płaszczu co płynął
Przez całą Azzę — piersi tylko minął.
Jabłuszka rajskie! rosa w Almokade[1]
- ↑ Rosa w Almokade
Nie świéższa od nich.
Wyznaję że bardzo niechętnie usunąłem stąd następujące po drugim półwierszu porównanie:
Jak dwa strusie jaja
Świéżo zniesione, gdy je w chłód ruczaja
Przed skwarem schronią pod sklepienia szkliste,
Zaiste będą niektórzy ze sług moich co powiedzą: panie nasz, my wierzym, przebacz паm, ty dobro przebaczających.
Szydziliście z nich, aż przestali wam wspominać o mnie, śmieliście się z nich.
Zaiste nadgrodzę ich cierpliwość, szczęśliwi.
Powié: wiele lat przebyliście na ziemi.
Powiedzą: dzień albo część dnia, pytaj tych co liczyli.
Powie: przebyliście nie długo, a nie wiecie.
Sądziliście żeśmy was na próżno stworzyli i że do nas nie wrócicie.
Bóg wielki; niema Boga jeno On, Pan tronu szczodrobliwego.” Koran. Surata ХХІII. Almuminina (prawowierni).