Strona:Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom I.djvu/062

Ta strona została przepisana.

Wysiada Pasterz u drzwi świątyni,
Okrzyk wesela, w niebo się wzniósł,
Odmiennych wyznań oba Rabini,
Czerstwi, choć siwy połyskał włos,
Idą i każdy pokłon mu czyni,
I każdy w koléj poważny głos
Wznosi, a naród trzech wyznań słucha,
Jakby był jednéj wiary i ducha[1].

„Niedziw się ludu odmiennéj wiary,
Że my stajemy przed kościół wasz,
Nieść wspólnych uczuć i życzeń dary;
Ten co ma waszéj świątyni straż,
Dla cnot swych godzien takiéj ofiary,
To dobroczyńca! to Ojciec nasz!
A więc pod wspólném niebios sklepieniem,
Wspólném, jak bracia, nućmy mu pieniem.


  1. W roku 1818 odbył się ten Obrząd 50-letniego Kapłaństwa, na którym sam byłem obecny, i jako naoczny widz oddaję co widziałem, nic nie dodając ani ujmując. W kilka lat później odbywał Xdz. Biskup rocznice 50-letniego Biskupstwa, ale już tego Obrzędu świadkiem nie byłem.