Strona:Poezye Cypriana Norwida.pdf/11

Ta strona została uwierzytelniona.
PRÓBY.
(JAKO WSTĘP DO ZARYSÓW OBYCZAJOWYCH PIĘCIU.)

Błogosławione pieśni malinowe,
Błogosławione pieśni kalinowe;
Błogosławione otchłanne niebiosy,
Obłoki, wiatrem gnane jako stada
I kołysane wiatrem ciężkie kłosy —
Duch się w harmonję męką nie układa,
By w pieśni stanąć, dość stanąć pod progiem;
Odetchnąć dosyć, by odetchnąć Bogiem!

Błogosławiona jest gorycz wiośniana,
Wśród pękających drzew rozpowietrzana,
Drzew, co od ziemi jak kolumny rosną;
Gdy w niebie miękkich gałęzi obręcze
Podobne mają, do harf strojnych wiosną
I psalmem: «święty!» tak, że patrząc, klęczę.

Błogosławione jest i obce dalej
Powietrze, które się jak myrra pali,
Rozpustujące z dzikiej lauru woni;
Pomarańcz złotem kapiące — i niebem
Pod którym każdy głaz jak Memnon dzwoni,
Każdy lazaron gdy zechce, jest Febem.

Błogosławiony i step ów bez końca
Oceanowej przestrzeni — na której
Nie mają spocząć gdzie promienie słońca,
Szmaragdowemi odpychane góry: