Strona:Poezye Cypriana Norwida.pdf/139

Ta strona została skorygowana.
DWA MĘCZEŃSTWA.
LEGENDA.




I.

Na greckim rynku ludzie zgromadzeni stali,
Pod łagodnego cienia rzucanemi plamy
Od dziadów, którzy w błękit powracali — biali —
Od bohaterów, mówię. — Niżej lud — ten samy,
Jedno żyw, marmurowej nie mający cery
I mniej osobny, niźli wielkie bohatery.
Był tam i wojak, bosym podparty dzirytem,
Z ręką chorą, na resztce perskiej zwisłą szaty;
I mąż uczony z wiadrem, tablicą przykrytem,
Gdzie rękopisma nosił — był tam i bogaty —
W wieńcu złotym — i mówca w czerwonej opończy
I pasterz w kurpiach, które wąchał mu pies gończy.




Do ludzi tych różnego mienia i sumienia,
Kiedy Apostoł Paweł z Bożego natchnienia
Mówił słowem — cichości skrzydło ich przykryło:
I jednym wstrząsło dreszczem — jednym zapaliło
Płomieniem: i gorzeli, i ziębli, i bledli,
I czerwienieli razem, i razem przysiedli
Jak fala, i uklękli razem, w chórze szlochu —
Aż w niebo woń z takiego Bożego motłochu
Powietrzem wstała jasnem, Pawła otaczając,
Co w środku stał i kazał wciąż, rąk nie spuszczając.