Strona:Poezye Cypriana Norwida.pdf/15

Ta strona została uwierzytelniona.
PIĘĆ ZARYSÓW.
«Kochającym, westchnienie moje,
A nienawidzącym uśmiech mój.»
Byron.

I. RZECZYWISTOŚĆ.

Szekspira dramat, który ma takie nazwanie:
Śmierć Juliusza Cezara» czytano wieczorem,
I jakkolwiek znał każdy z wchodzących w zebranie
Te arcydzieło — jednak, ciszono się chórem,
Jakby drżąc, albo razem znów słuchać nie chciano:
I niby arfą byli przez Mistrza ograną. —
Działo się to pod wieczór ciepły — otworzone
Na balkon okna, w salę brały laurów wonie;
Od góry zaś, niepewną gwiazd białych koronę
Tej konstellacyi, która upadłszy po stronie
Drogi mlecznej, zowie się tarczą króla Jana
Sobieskiego.

— czytano scenę — co jest znana —
Scenę nocną, w samotnym Brutusa namiocie,
Kiedy miał szpadą sarkazm wypisać o cnocie —
Jeźli więc mówię: byli do arfy podobni —
To już z Szekspira biorę, który chłopca woła,
Żeby grał Brutusowi w tejże właśnie scenie
Potem, ażeby zasnął i przyszło widzenie. —
A przyszło, skoro pamięć czuć się już nie zdoła