Strona:Poezye Cypriana Norwida.pdf/154

Ta strona została skorygowana.

Zgony snami, a łożem stały się już groby;
Człowiek zaś, jakby zawsze był, i będzie-zawsze
Tylko odmieniał miejsce na coraz łaskawsze.
Więc wstawszy tak, nie dziwił, ni był zadziwiony —
Jedno mi rzekł akcentem Greckich Eumenid:
«Spocząłem i powracam, bądź mi pozdrowiony,
I pożegnany — mówi ci to Epimenid»
I poszedł. — A jam myślał: więc już z tej ruiny,
Miary, napisy, garnki i otrzaski ćwieka
Starego — i pognile zebrawszy wawrzyny,
Nic — nic nie zaniedbano — nic — —
— — — — — — — — — — oprócz człowieka! —




OBJAŚNIENIA.



1 Dwa są rodzaje obywatelstwa u Greków dzisiejszych: jeden szeroki i natchniony, a tak wielki, że Grecy z prowincyi ubożeją i niszczą się dla uczynienia czegokolwiek ogólnie użytecznego, zacnego, lub pięknego: drugi, który Grekom onym zamyka wszystko, skąpi, i utrudnia. — Ztąd prawo autochtonów, heterochtonów — ci drudzy, mają jedno tylko prawo, prawo immolowania się. Filhellenowie w czasie wojny byli zawsze na pierwszą linję wysyłani, a częstokroć krajowcy rabowali im żywność, by odprzedawać ją drożej. —
2 W kościele w Nauplis, pomnik dla Filhellenów kosztem Francuza postawiony, jest tylko oczekującym rozpadnięcia się abrysem do pomnika, który kiedyś być ma — wszelako w chwili kiedy to piszę, przedsięwzięto w Myssolunghi postawić monument Byronowi. —