Strona:Poezye Józefa Bohdana Zaleskiego.djvu/114

Ta strona została uwierzytelniona.

I to serce, o dziwo!
Jak czujące dziś mało:
Indziéj biło tak żywo,
Tak płomiennie kochało.

Ach! przed mokrą powieką,
Darmo dzień mi tu płonie!
Wzrok, jak pieśni... daleko,
Wiecznie w jednéj tkwi stronie.

Ku niéj tęsknię z wieczora
Z jutrznią tęsknię i płaczę...
Bom pożegnał nie wczora,
I nie jutro obaczę!