Ta strona została uwierzytelniona.
Towarzyszko życia wiosny!
Powiernico tkliwéj duszy,
Brzmiących strón twych dzwięk żałosny
Niech westchnienie me zagłuszy.
Niechaj głos twój z mojem zlany
Jak sen koi me boleści,
Niech odbity o te ściany
Biédne serce tylko pieści.
Upój serce, upój ucho;
Łzy wytrącaj śpiewem lotnym,
Bo świat dla mnie puszczą głuchą,
Ty w niéj echem mym samotnym.
W zbiegłych moich lat kolei,
Nie zaznałem szczęścia wcale;
Prócz tęsknoty i nadziei,
Ciągły zawód, ciągłe żale.