Ta strona została uwierzytelniona.
PIELGRZYM.
Puśćcie mnie! puśćcie w podwórzec zamkowy,
Pysznych podwojów odsuńcie wrzeciądze,
Śniég zimny bije, świszczy wiatr grudniowy,
Zmokły, przeziębły — i błądzę i błądzę.
Nie jestem cale natrętny podróżny,
Wszystko mam z sobą, nie pragnę jałmużny,
Wszakże ktokolwiek w tak okropnéj nocy
Ma prawo ludzkiéj zażądać pomocy.
Śniégiem zawiana znikła z oczu droga,
Tu pokutnika zaskoczyła zima,
Puśćcie mnie, puśćcie zaklinam na Boga
Błogosławieństwo odbierzcie pielgrzywa[1].
- ↑ Błąd w druku; powinno być – pielgrzyma.