Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/019

Ta strona została uwierzytelniona.

O duszo ma! ciosami losu uderzona!
I tych wód nie są zawsze tak spokojne łona;
Nie raz wichry gwałtownie poruszają niemi:
Stały pokój nie mieszka na padole ziemi.
Tam, gdzie da się najwyższość w całéj widzieć chwale,
Poznasz, gdyś godna, szczęście panujące stale...
I tam się złączysz wiecznie z duszą méj kochanki.
Pomnijcież czasem obie, w pogodne poranki,
Na skrzydłach tych powiewów, które chłodzą lato,
Zlecieć na tę dolinę w powaby bogatą,
I w zachwyceniu z samą porównać naturą
Obraz jéj przez me słabe nakréślony pióro.

Pogodnym dniem widnokrąg ubarwił się cały
I wskrzeszone na smugach wdzięki zaigrały.