Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/032

Ta strona została uwierzytelniona.

O wy! co w hardych gmachach zasklepione życie,
Wyrzekłszy się natury tęskliwie pędzicie,
Obyście mogli uczuć raz te wszystkie wdzięki,
Co Twórca na nią z hojnéj wysypuje ręki!
Świat ów, pyszném wielkości zaszczycon imieniem,
Nie złudziłby was więcéj marnym szczęścia cieniem;
Zycie[1] tam jest jak morze w pośród burzy wiecznéj,
A człek zawisł od łaski fali niestatecznéj.
Po zmylonych nadziejach, przytłumionych jękach,
Podéjrzeniach, niesnaskach, łzach, rozpaczach, mękach,
Nędzna igraszka pychy, podstępów, zawiści,
Tracąc wolność i duszy cnotliwéj korzyści,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Życie (na podstawie erraty).