Ta strona została uwierzytelniona.
Żniwiarki hoże
Ścinały zboże
I dnia tego dożąć miały;
Kłosy bowiem już przestały,
A to, jak mówią, była sóbota
I nazajutrz wielkie święta.
Zawijają się dziewczęta,
Pilnie, żwawo szła robota;
Aż tu z pod nóg zając młody
Wypada na niwę.
Dziewczęta żywe
Za nim w zawody.
Już, już go schwycą, tykają dłonią;
Lecz to wymknie, to przeskoczy,
Ta nie sięgnie, owa zboczy,
I znowu gonią.