Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.

Jak podniosły pisk i wrzawę;
Wilk, choć w lasach zyskał sławę
Najpiérwszego z hajdamaków,
Widząc przemoc szybko zmyka;
Wieprze gonią przeciwnika;
Jeden za nim aż do krzaków.
Rośnie zapał, trwa gonitwa,
W tém się nagle źwiérz odwrócił,
Odwagę w sercu ocucił,
Razem do wieprza. — Nierówna bitwa;
Próżno z nim się spierać kusi,
Wilk go przemaga i dusi.
Dobrze wieprzowi, niech się nie zacieka,
Dość jemu sławy, kiedy wilk ucieka.