Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.2.djvu/116

Ta strona została uwierzytelniona.
POTĘGA MIŁOŚCI.


— Młodzieńcze! jam ubogi, ty rozrzucasz złoto,
Żebrzę wsparcia, ty słyniesz litością i cnotą;
Dwoje obcych niemówląt kryje moja chatka;
Z żalu, z głodu, z boleści, skonała im matka;
Pną się do martwych piersi i pokarmu płaczą.
Panie! broń je przed śmiercią i mnie przed rospaczą.
Słaby starzec nie zdołam, dłońmi w pół martwemi,
Ni dziatek wrócić życiu, ani trupa ziemi. —
— Jużem dość niewdzięczników nakupił mém złotém. —
Rzekł młodzieniec i okno swe zamknął z łoskotem.