Ta strona została uwierzytelniona.
V.
ŻYJMY!
Żyjmy, ma Lesbio, żyjmy i kochajmy,
A na zgryźliwych staruszków gderanie,
O moja Lesbio, nic a nic nie dbajmy.
Słońce dziś zajdzie, jutro znowu wstanie:
Nas, gdy przeminą krótkie dni istnienia,
Czeka noc wieczna, sen bez przebudzenia.
Więc daj całunków tysiąc, sto tysięcy,
I znowu tysiąc i tak coraz więcej,
Aż pocałunków ten hojny szafunek
Przejdzie pojęcie i zmyli rachunek.
Zazdrośnik widząc bezlik całowania,
Urzec nie zdoła[1] naszego kochania!
- ↑ V. — Urzec nie zdoła i t. d. — dokładne wyliczenie miało sprowadzać złe uroki.