Strona:Poezye Katulla.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.
X.
NATRĘCTWO.

Raz na forum się przechadzam,
O Warusa wnet zawadzam;
»Chodź, pokażę ci coś« rzecze,
Do swej lubej prosto wlecze.
Patrzę — a no, jejmość setna,
I niegłupia i nieszpetna.
Zaczyna się pogadanka,
O Bitynii pada wzmianka.
A więc nuż mię pytać, badać,
A ja muszę odpowiadać:
Co to za kraj, jakie zbiory,
Czym trzos stamtąd przywiózł spory.
Odpowiadam, jako było,
Że mi źle się powodziło;
Kies pretora ni drużyny
Nie napełnią te krainy;
Zwłaszcza u mnie nie wypchana,
Bom pretora miał gałgana.
»Lecz przynajmniej — wręcz zagabną —
»Do lektyki czeladź zgrabną
»Tam nabyłeś tym zachodem:
»Oni przecie stamtąd rodem?«