Strona:Poezye Katulla.djvu/90

Ta strona została uwierzytelniona.

Ciebie wzywa rodzic drżący
Do swej córy do kwitnącej;
Tobie panna daje wianek,
Ciebie w ślubny czeka ranek
Z drżącem sercem kochanek.

Ty panienki, śliczne kwiatki,
Zabierasz od ojca, matki;
Chłopcu, co kocha szalenie,
Dziewczę oddajesz, Hymenie,
Oj, Hymenie, Hymenie!

Bez ciebie Wenus u ludzi
Czci, szacunku nie obudzi:
Gdy ty zechcesz wszystko może —
Któryż z bogów z tobą, boże,
Który równać się może?

Dom bez ciebie pustką stoi,
Ojcu dziatwa się nie roi:
Twoja łaska wszystko może —
Któryż z bogów z tobą, boże,
Który równać się może?

Gdzie cześć twoję mają za nic,
Kraj nie rodzi stróżów granic:
Z twojej łaski rodzić może —
Któryż z bogów z tobą, boże,
Który równać się może?