Do nauk brał się nieźle, lecz widzą ojcowie,
Że gdy o co zapyta lub myśl jaką powie,
Tak mu się coś nie wiedzie wpośród szkolnej rzeszy,
Że lub zgorszy bluźnierstwem, lub głupstwem rozśmieszy!
A że był drobny wzrostem i wielce ruchawy,
To bywało aż skoczy ze studenckiej ławy,
Wybieży w środek szkoły i gada, i gada,
I rękoma wywija, aż trąca sąsiada,
A oczy aż się iskrzą — taki w mowie zapał;
Koniec końców — rozśmieszył albo plagi złapał.
Na przykład: Ksiądz Retoryk raz uczył swe ucznie,
Jak trzeba pięknym stylem wysłowiać się sztucznie,
A wtedy rej łacina wiodła w polskiej mowie,
I wielce byli w modzie Olimpu bogowie,
Więc mówił ksiądz Retoryk: Trzeba zażyć pracy,
A nie gadać po polsku, jak mówią prostacy,
Ale umieć łacinę i przypiąć co chwila
Sententionem z Flakka lub wierszyk z Wirgila,
Peryody układać okrągłej budowy:
To jest właściwe signum eleganckiej mowy.
Powtóre... uważajcie... że mówię: po wtóre!
Conticuere omnes! podnieść uszy w górę!
Otóż tedy, powtóre: niechaj w twojej mowie
Najczęściej olimpijscy panują bogowie.
Zamiast mówić: ktoś mądry, dobry do porady,
Nazwij go oblubieńcem bogini Pallady;
Nie powiadaj: człek mężny, bo tak mówią prości,
Lecz powiedz, że jest pełen marsowej dzielności;
O kwiatach trzeba mówić, że to dzieci Flory,
Zboże zaś w pięknej mowie to Cerery zbiory;
Na jabłko, nie mów: jabłko, lecz owoc Pomony.
A tak wszyscy poznają, żeś człek wyuczony!
Filip na szkolnej ławie dosiedzieć nie może:
Nie! — krzyknął — nie masz zgody, księże profesorze!
Jeden Bóg stworzył kłosy, i jabłka, i kwiaty,
Na co tu Ceres, Flora, bóstwa starej daty?
Wszak Pan Bóg zakazuje wzywać bogi cudze!
Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom I-II.djvu/420
Ta strona została przepisana.