Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom V-VI.djvu/174

Ta strona została przepisana.

Ale gdy w cichym kościółku słyszę,
Jak intonujesz ku Bożej chwale,
Kiedy popsute gnieciesz klawisze
Na Alleluja lub Gorzkie Żale,
Wiernego ludu sto głosów razem
Kiedy powtarza twoją piosenkę, —
Łza wzrok mój pali, jakby żelazem,
Chciałbym cię, mistrzu, całować w rękę!

Mszą świętą, pendzlem czy antyfoną,
Wiejskich kościółków pierwsze potęgi,
Wydobywajcie nutę rodzoną
Z pod serc, z pod piersi, z pod szmat siermięgi!
Przez was się ziszczą Boże zamiary!
Nie wolno tracić ni jednej chwili,
Bo to nasz kościół, nasz kościół stary,
Gdzie się ojcowie nasi modlili.
Wam nie mędrkować — tylko po prostu
Wzywać z kantyczek Ranną Jutrzenkę,
Bóg porozdziela kwiaty od ostu,
A my was będziem całować w rękę.
W dzień Wniebowstąpienia 1859. Borejkowszczyzna.


PIOSNKA
WIEŚNIACZKI LITEWSKIEJ.

Kiedy smutno roję,
Kiedy cierpię wiele,
Gorzkie dumki moje,
Z kim ja was podzielę?
Któż mój ból uleczy?...
Próżno głos swój trudzę:
Zimny ród człowieczy
Na boleści cudze.

Czy się matce zwierzę?
Lękam się jej złości...