Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom V-VI.djvu/277

Ta strona została przepisana.
DZIEŃ ZADUSZNY.

Czy słyszycie?... z kościoła
Mruczy głucho dzwon stary:
Do modlitwy nas woła,
Karci nasze rozgwary.
Tam ksiądz głosi przemowę:
Rzućcie pieniądz na tacę!
To za dusze czyścowe,
Requiescant in pace!

Płaćmy grobom dań pieśni,
Rzućmy kwiaty koleją;
Kłamcy niby boleśni
Niech je łzami obleją.
Ja myślom zmarłym z czoła,
Ja hołd przeszłości płacę,
W zaduszny dzień kościoła,
Requiescant in pace!
............
Grób od ojców nas dzieli, —
Czyż nas pamięć ich straszy?
Oni z nędzy się śmieli,
A my śmiejmy się z naszej!
Ze mną miłość wesoła,
Kielicha z rąk nie tracę:
W zaduszny dzień kościoła,
Requiescant in pace!

Precz wszelki żal kobieci,
Gdy legnę do mogiły!
Bogdajby nasze dzieci
Weselsze od nas były!
Ścieląc całunów sukno,
Niech wspomną nasze prace,
Niech głośnym chórem hukną:
Requiescant in pace!