Świat złagodzony, rzuciwszy noże.
Stare zwaliska naprawić krząta,
I święte wczasy na długo może
Przyszły, jak goście naszego kąta.
Na krwawej ziemi, tam, gdzie się bito,
Pług chleborodne rozkrawa darnie;
Ręką ujęty miecz pracowitą
Żnie teraz snopy, przekosy garnie.
W czubatych hełmach siedzą ptaszyny
I wrzaskiem wiosny pieją dla ucha;
Na tarczy gołąb, jak stróż jedyny,
Wiernej małżonce piosenkę grucha.
Chwała, jak słońce paląc pochodnię,
Leci przez świata ziemie olbrzymie;
Lud iberyjski i ludy wschodnie
Uczy wymawiać cesarskie imię.
Usłyszą w świecie: jak dackie strzały
Przeciw germańskim grotom ostrzono,
Jako koncerze ogień krzesały
I jako w strzelbie kule pędzono;
Potem zbratane serca widocznie
Jak opuściła zawziętość sroga,
Kule, koncerze, strzały i włócznie
Jeden kierunek wzięły — na wroga.
Ze świętego Kantyku Salomonowego.
Fulcite me floribus, stipate me malis, quia amore langueo[1]. |
Ach! ubierzcie mię różami!
Niech mi wieniec skroń owije,