zastosować się dający do Michała Anioła, i będący jakby odpowiedzią na powyższy jego wiersz. Brzmi on w przekładzie:
Z pociechą słyszę że przebijasz mroki,
Co konarami błędu, jak w więzieniu
Światło ci kradną; przez otwór w sklepieniu
Złotego światła spłyną ci potoki.
I piękna dusza podleci w obłoki
Wolna i lekka, niegdyś tak oddana
Chytrym pokusom ziemskiego szatana,
Dziś dobrym radom podda swoje kroki.
Jeśli od krzywych bezdroży i śliskich
Sam się odwracasz; napewne więc liczę,
Że wstydne ku nim nie zwrócisz oblicze,
Raczéj z odwagą dobędziesz sił wszystkich,
I gęste sieci, coć swobody bronią,
Na zawsze wolną sam rozburzysz dłonią.
XXVII. Znaleziono w listach Wiktoryi Kolonny, że sonet ten posłał jéj był do Viterbo. Lubo kilka tylko sonetów jego nosi na tytule wskazówkę że były do niéj pisane, jednak z treści widać, że większą część układał mając ją w myślach na celu. W sone-