Ta strona została uwierzytelniona.
XIX.
Jeśli cna pani łask twoich dowody
Choć w drobnéj cząstce nieraz spłacić chciałem;
Wątły mój jeniusz wrzał takim zapałem,
Że w najzuchwalsze puszczał się zawody.
Alić postrzegłem że o własnéj sile
Nic nieosięgnę na téj stroméj drodze.
Więc od zuchwałych pragnień sam odchodzę,
Wyleczon z błędu, zyskałem choć tyle.
O! źle ten sądzi, kto mniema, że lada
Znikomém dziełem mojém mógłbym sprostać
Téj boskiéj rosie, co z twoich łask pada.
Tego jeniuszem, ani sztuką dostać!
Bo choć dzieł tysiąc na szali położym,
Coż ziemska mądrość przeciw darom Bożym?