Ta strona została uwierzytelniona.
XXIV.
Choć często w sobie to pragnienie budzę,
Żeby tak przeżyć kilka dobrych latek;
To im się bardziej wdzięczy do mnie światek,
Tem dlań ostygam i więcéj się nudzę.
Poco żyć dłużéj i używać dłużéj,
Poco chcieć uciech wolnych od boleści?
Szczęścia, którego zmiana nie zachmurzy?
Kiedy w nich jadu więcéj niżli treści!
Przeto gdy we mnie łaska twa odświeży
Miłość i ufność i wznieci zapały,
Co zwyciężają świat a leczą ducha —
To Pan już słudze swojemu zawierzy,
I święciejszego weźmie do swéj chwały —
Bo w sercu naszém prędko mija skrucha. —